🍻 Napisz Dlaczego Wierzysz W Boga

Wierząc w Boga, musisz przynajmniej rozwiązać problem zbudowania z Nim normalnej relacji. Jeśli nie masz normalnej relacji z Bogiem, twoja wiara w Boga traci sens. Nawiązanie normalnej relacji z Bogiem można osiągnąć w pełni przez wyciszenie serca w obecności Boga. Normalna relacja z Bogiem oznacza zdolność do tego, by nie wątpić w żadne Boże dzieło Po drugie, musiałbyś przemyśleć, jak to, w co wierzysz, wyjaśnić komuś innemu . OBEJRZYJ FILMY CHIRURG ORTOPEDA MÓWI O SWOJEJ WIERZE ORAZ ZOOLOG MÓWI O SWOJEJ WIERZE I DOWIEDZ SIĘ, DLACZEGO UWIERZYLI ONI W STWARZANIE. NASTĘPNIE ODPOWIEDZ NA PYTANIA: Wierzę, że Duch Święty jest obecny w przebaczeniu, w rodzicach którzy przytulą się po kłótni i wtedy, gdy odraczają datę rozwodu. Jest w wysiłku naukowym teologów, którzy czerpiąc z wiedzy wieków, ale także z doświadczeń naszego ludzkiego dnia codziennego. Próbują przybliżyć nam, zwykłym „zjadaczom chleba Zwykle, kiedy myślimy o wierze w coś, mamy na myśli intelektualne przekonanie, że coś istnieje lub jest prawdą. Ale wiara w Boga oznacza też coś więcej: nie tylko uznanie, że On istnieje, lecz także zaufanie Mu na tyle, że zgadzamy się postępować zgodnie z tym co powiedział. Pozwól, że zilustruję to takim przykładem: Wierzysz w to? Ks. Andrzej Kuliberda. W dzisiejszej Ewangelii słyszymy o tym, jak do Pana Jezusa dociera wiadomość o chorobie Jego przyjaciela Łazarza. Również do nas każdego dnia kierowane są różne wiadomości. Niestety, często dowiadujemy się o smutnych, bolesnych, a czasami tragicznych sytuacjach, które spotykają ludzi na Wykonaj następujące ćwiczenie: Przerysuj do dziennika poniższą ilustrację. W środkowym okręgu napisz Wierzcie w Boga oraz Ks. Mosjasza 4:9–10. Obraz. siatka idei. Przeczytaj Ks. Mosjasza 4:9–10 i odszukaj, do wiary w jakie sprawy związane z Bogiem zachęcał swój lud król Beniamin. Wypisz je w zewnętrznych okręgach. Istnieją tysiące ludzi, którzy wierzą w Boga, a nie są chrześcijanami. Kiedyś w internacie jeden chłopiec zapytał drugiego: – Wierzysz w Boga? – O, tak - padła odpowiedź. – A kim Bóg jest dla Ciebie? – pytał dalej. – Nie wiem. Osiemdziesiąt procent Anglików powiada, iż wierzą w istnienie Boga, lecz większość z nich Ierzę w Boga, ponieważ dla mnie jest to logiczne, zrozumiałe, wierzę w jego nauki, a dlatego jest to mi potrzebne ponieważ ułatwia to mi życie, przejście uczciwie, bez tragedii bez cierpienia 9 Tekst wyznania wiary Euzebiusza z Cezarei: „Wierzymy w jednego Boga Ojca wszechmogącego Stworzyciela wszystkiego, co widzialne i niewidzialne. I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Słowo Boga, Boga z Boga; światłość ze światłości, żywot z żywota, Syna jednorodzonego, pierworodnego wszelkiego Siła modlitwy. Wierzysz w Boga? Dlaczego wierzysz? Jaka jest Twoja wiara? Skup się.. i obejrzyj całość… Zastanów się: Dlaczego wierzysz, że stosowanie zasad moralnych danych przez Boga wyjdzie ci na dobre? „Zauważyłam, że za każdym razem, kiedy jestem wierna swoim zasadom i nie ulegam pokusie, inni bardziej mnie szanują” (Kimberly). Biblijny przykład do naśladowania: Daniel. Piasek: Dumny z wiary w Boga. Jedna z piosenek na nowym krążku zatytułowana jest „God Pride” i jak się okazuje, tytuł ten nie jest przypadkowy. W rozmowie z Pawłem Gzylem dla „Gazety Krakowskiej” muzyk wyznał, że jeśli wierzy się w Boga, to ma się potrzebę mówienia o tym i… jest to coś zupełnie naturalnego, czego nie tnume. Wierzysz w Boga? Zaskakujące dane, na temat tego jak wpływa to na nasze życie Data utworzenia: 7 lutego 2019, 15:04. Wielu z nas zastanawia się w sens wiary w Boga. Zadaje sobie wprost pytanie, o korzyści z jej praktykowania. Naukowcy zbadali to, a rezultaty zaskakują! Wyniki ankiet, zebranych z dwudziestu krajów wskazują na związek religijności z poczuciem zadowolenia i szczęścia. Naukowcy sugerują, że to, czy wierzysz w Boga może mieć wpływ na jakość twojego życia. Wierzący ludzie są szczęśliwsi od ateistów Foto: 123RF Przeanalizowano wyniki podobnych badań, które przeprowadzano w ponad dwudziestu krajach. W ankiecie dokonano podziału na ludzi wierzących praktykujących ( modlących się), wierzących oraz ateistów i przedstawiono różnice między nimi. Okazało się, że ludzie wierzący mogą być szczęśliwsi. Naukowcy stwierdzili, że osoby aktywne religijnie są bardziej zadowolone z życia. Ponad jedna trzecia wierzących i praktykujących dorosłych w USA (36 proc.) określiła siebie jako bardzo zadowolonych, w porównaniu do jednej czwartej zarówno niepraktykujących, jak i niewierzących osób. W innym badaniu 45 proc. aktywnie religijnych Australijczyków określiło siebie jako bardzo szczęśliwych, podczas gdy tylko 32 proc. niepraktykujących i 33 proc. ateistów uważa siebie za szczęśliwych i zadowolonych z życia ludzi. Jak wynika z badań, ludzie religijni mogą dokonywać lepszych wyborów, jeśli chodzi o styl życia - palą i piją mniej niż ateiści. Jednak badanie nie potwierdza wpływu religii na stan zdrowia. Zobacz także Wyniki tych ankiet sugerują, że głęboka wiara w Boga ma pozytywny wpływ na ludzi. Zdaniem naukowców, poczucie więzi z Bogiem może pomóc niektórym ludziom określić ich cel w życiu. Polacy boją się operacji plastycznych. Wiemy, co chcieliby w sobie zmienić 6 babcinych sposobów na piękne i zdrowe włosy Źródło: Dailymail Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: zapytał(a) o 13:17 Dlaczego wierzysz/nie wierzysz w Boga? Odpowiedzi majvv odpowiedział(a) o 13:40 Wierzę, ponieważ gdy się poszuka, jest naprawdę wiele dowodów na Jego istnienie, a ja sama doświadczyłam i czytałam o cudach, które mogły pochodzić tylko od Niego. EKSPERTpiotrżar odpowiedział(a) o 15:12 Ponieważ przekonałem się że istnieje , jest wszędzie wokół nas pełno dowodów na Jego istnienie"Jego niewidzialne przymioty — jego wiekuista moc i Boskość — są wyraźnie widoczne już od stworzenia świata, gdyż dostrzega się je dzięki temu, co zostało uczynione, tak iż oni są bez wymówki” (Rzymian 1:20). Jak wynika z tej wypowiedzi, o Stwórcy wymownie świadczą Jego dzieła. Mea101 odpowiedział(a) o 13:25 Nie wierzę za bardzo, bo ogólnie kto stworzył Boga Wierzę, bo wiara w Boga była, jest i będzie przekazana z pokolenia na pokolenie od początku powstania całego świata. Ja tez doświadczyłam kilku wydarzeń, w których Bóg mi bardzo pomógł i dlatego w niego wierzę. Świat się przecież sam nie stworzył. Ludzie sami z siebie się nie zrodzili. Coś musiało być na początku - czyli Pan Bóg - żeby to wszystko stworzyć. A kto nie wierzy i chce dowodów na Jego istnienie to nie jest tak, że wpisze się w internet "dowody na istnienie Boga" i wyskoczy konkretna odpowiedź :D Nie wierzę, ponieważ nie znalazłem dobrych powodów, aby dać wiarę istnieniu tego czy innego boga blocked odpowiedział(a) o 08:12 Pozwól, że wyjaśnię na przykładzie. Wyobraź sobie, że ktoś przykłada Ci pistolet do głowy i każe Ci uwierzyć w wróżkę Zębuszkę. Jeśli nie uwierzysz, strzeli. Bardzo starasz się w nią uwierzyć, udaje Ci się? Mi nie. Czy wiara jest całkowicie zależna od człowieka? Bóg jest dla mnie równie prawdziwy, co ta wróżka Zębuszka. Ludzie często tłumaczą sobie rzeczy, których nie są w stanie zrozumieć Bogiem, czy innymi bóstwami, zjawiskami paranormalnymi. Mój umysł jednak odrzuca tę możliwość. To czy jakieś zasady w tej wierze mi się podobają, czy nie, nie ma tutaj znaczenia. Religia jest tak strasznie zależna od miejsca urodzenia i jest ich tak wiele, że szansa na to, że akurat ta konkretna wersja tego konkretnego boga jest prawdziwa, jest minimalna. No bo jaka jest szansa, że akurat ten konkretny bóg, którego wyznajesz tylko dlatego, że urodziłeś się w Polsce, a nie w Arabii Saudyjskiej, jest prawdziwy? No minimalna. Każda religia ma swoje "dowody", wszystkie o kant stołu czy Allah są dla mnie takimi samymi bogami, jak Zeus czy Neptun. To mitologia, stworzona przez ludzi tysiące lat temu, gdy nie umieli wyjaśnić pewnych zjawisk przyrodniczych i przy okazji ogarnąć ludzi, żeby się jakoś względnie zachowywali, a potem zaczęło się ciągnąć dzięki kapłanom, którzy znaleźli w tym możliwość kontroli tłumów. Dziwi mnie właściwie, że w XXI wieku ludzie w ogóle potrzebują takich pomocy. McBuldoG odpowiedział(a) o 13:31 Po 1. brak dowodów, po 2. nie chce mi się i nawet gdyby był nie modliłbym się bo mi by się nie chciało. A po 3. jestem bardziej neutralny. Nie wierzę, bo nie ma dowodów na jego istnienie, a wizje świata wg religii są dla mnie tym samym czym mitologie blocked odpowiedział(a) o 13:22 Bo nie czuje takiej potrzeby nie jest mi potrzebna wiara w boga w moim życiu Ponieważ nie istnieje. "Bóg" to antropomorfizacja naturalnych zjawisk występujących w przyrodzie i biologii i tak to sobie ludzie tym tłumaczyli i tłumaczą, bo wcześniej nie mieli dostępu do wiedzy i tak z pokolenia na pokolenie pojawiła się postać "Boga" - wymyślonego tworu. blocked odpowiedział(a) o 14:03 Nie wierze, bo widze że nie jest tu potrzebny, nie pasuje do struktury rzeczywostosci w ktorej zyjemy, nigdzie nie ma potencjalnego odbicia jego obecnosci, gdyby istniał, bylby intruzem blocked odpowiedział(a) o 22:41 Osobiście nie wierzę ponieważ uważam, że wiara w te czy każdą inną religię jest po prostu idiotyczna. Jak można wierzyć w to, że dziecko urodziło się z dziewicy w XXI wieku znając podstawy biologii człowieka. N!k0L@ odpowiedział(a) o 07:23 Nie wierzę bo lepiej żyje mi się bez tej wiary. nie mam z nią dobrych doświadczeń i lepiej dla mojej psychiki jeśli nie angażuje się w to Autumnus odpowiedział(a) o 08:14 Nie wierzę, bo mnie religia nie przekonuje. W dodatku nie mam potrzeby w niego wierzyć. Nie wierzę, bo nie ma dowodów na jego istnienie MyDragon odpowiedział(a) o 14:35 Bo nie potrzebuję religii w moim życiu. Yuina odpowiedział(a) o 08:23 Nie wierzę, ponieważ nie ma dowodów na jego/jej/ich istnienie. A nawet jeśli ktoś jakieś "dowody" podaje to są już one obalone przez naukę. Na dodatek nie mam zamiaru wierzyć w jakieś bajki, bo tak xD Nie wierzę bo powstanie ludzkości jest poparte nauką, nie jest możliwe (moim zdaniem) że Maria zaszła w ciąże będąc dziewicą, wiele razy kiedyś się modliłam do Boga ale nigdy nie był przy mnie jak potrzebowałam pomocy blocked odpowiedział(a) o 14:26 Nie tyle co wierzę ale wiem, że istnieje i jestem tego pewna. do wszystkich ktorzy pisza ze nie wierza bo nie ma dowodow: NA TYM GLOWNIE POLEGA WIARA, ZEBY WIERZYC. Zawsze warto w coś wierzyć bo życie nie trwa wiecznie blocked odpowiedział(a) o 08:48 Nie wierzę, bo nie mam dowodów. W skrócie:wierzę, prosiłem go, to często mi pomagał, ze 2 lata temu gdy nie wierzyłem w niego nawet w 50% nie miałem tego (nie otrzymywałem takiej pomocy jak teraz) a wierzę teraz mocno w niego, ale też troszkę inaczej wierzę niż mówią księża itp Pojęcie Boga z perspektywy chrześcijańskiej jest dla mnie zwyczajnie nieprzekonywujące, a w szczególności jego wyobrażenie jako istoty obdarzonej nieskończoną miłością względem ludzi. Ponadto zakładam, że wszystko we wszechświecie jest dziełem niepodlegającego niczemu przypadku w odróżnieniu od osób, które upatrują się w swoim istnieniu jakiejś przyczyny bądź za prawdopodobne (lub pewne) biorą to, że wszelkie zdarzenia cechuje nieprzypadkowość, za którą stoi właśnie ,,bóg''.Nie wyznaję wiary w żadnego boga / boskiego bytu, ale nie wykluczam istnienia czegoś, co ujęłabym określeniem transcendentalnej siły wyższej o mocy sprawczej, co jednak w gruncie rzeczy niczego nie zmienia w moim życiu. Nie wierzę, bo nie ma dowodów, że Bóg istnieje TYLKO MOJE ZDANIE. Ja aktualnie nie wierze w tego Boga. Dlatego że dla mnie to wszystko jest zakłamane i tak na prawdę bóg nie był do końca dobry. Często słucham rożny rzeczy na takie tematy i mam już swoje zdanie. Przykładem jest chociaż historia Adama i Ewy. Tak jak na religii nas uczą: byli w raju szatan / diabeł czy ktoś tam ich skusił do zjedzenia jabłka i zostali wyrzuceni z raju. A tutaj moja interpretacja: Ten „szatan” to symbol wiedzy. Bóg nie chciał by się uczyli ale by byli mu posłuszni że tak ujmę. Ewa zjadła jabłko czyli zaczęła się uczyć, rozumieć, rozwijać. Przez to bóg ich wyrzucił z raju. Często też się zastanawiam nad tym że jest wielu bogów tak? To skąd wiemy czy wierzymy w tego prawdziwego? Więc moim zdanie ten bóg jest zakłamany a biblia była i jest cały czas zmieniana. A na Boga nie ma nawet dowodów wszystko opiera się na wierze. Prędzej wierze w duchy, zjawy, demony, szatany. Może dlatego że widziałam już duchy nie raz. Wiec to moje zdanie. TvT sorki że się rozpisałam. SALIGIA odpowiedział(a) o 21:07 Wierzę, ponieważ jest moją kotwicą w świecie pozbawionym steru. Nic mądrzejszego ani jaśniejszego nie umiem napisać. Swego czasu się odsunęłam i żyłam próbując udowodnić nowo obrany światopogląd (od początku aż do połowy okresu dojrzewania, byłam katoliczką, wróciłam w drugiej połowie tamtego roku), który okazał się w lwiej części błędny. Teraz mój wybór jest inny. Hmmm... jest to raczej przyczyna tego, że zostałam wychowana w ateistycznej rodzinie, a moja część mózgu odpowiadająca za wiarę nie była wystarczająco rozwinięta, więc jest to kwestia rodziny w jakiej się urodziłam i biologii. blocked odpowiedział(a) o 13:19 Nie wierzę bo nie mam dowodów na jego istnienie. filip20k odpowiedział(a) o 13:24 Nie obchodzi mnie czy sa dowody na istnieniereligia to cos wiecej niz tylko wiara w boga, religia to system wartosci ktory wywodzi sie z przekonania ze sa na tym swiecie sprawy cenniejsze niz nasze zycie doczesne, za ktore warto jest istniec i dazyc do samodoskonalenia sie. bog to istota doskonala od ktorej pochodzi wszystko co dobre, jego nieodgadnione plany moga sie wydawac okrutne dla czlowieka, ale daja wierze Ja niewiem czy wierzę czy nie. Mam często taki dylemat. Czuję, że Bóg mi nie jest potrzebny, ale podświadomość mi mówi, że może lepiej wierzyć. Albo to dlatego, że poprostu zostałam wychowana w religijnej rodzinie... Nie wierzę bo nie mam żadnych dowodów że on istniał, jedynie tyle że ludzie mówią że jest Bóg, ale ja tam w to nie uwierzę do puki nie zobaczę dobrego dowodu. Wierzę, bo tak czuję, tak mi podpowiada serce. Poza tym jak by były dowody, to by nie była wiara, tylko wiedza. blocked odpowiedział(a) o 09:33 Wierze, ale nie umiem określić czemu Jak się modliłam to to dzialalo Ja wierzę w Boga, może dlatego, że osoby mi bliskie w niego wierzą i po prostu dziwnie bym się czuła gdybym ja w niego nie wierzyła. Ale jakoś nie jestem najbardziej ,,święta". Dianxia odpowiedział(a) o 10:33 Wierzę, bo przynosi to jakiś spokój duszy - zostałam tak wychowana i to zawsze jakiś komfort. :]Dodatkowo, fajnie by było jakby istniała jakaś siła, która wie wszystko i ma władzę nade wszystko - takie trochę fantasty. Życie sobie urozmaicam lolNie podpisuje się jakoś mocno pod wiarę chrześcijańską, bo ogólnie to w jaki sposób przekazywane są informację o wierze w Kościele jest czymś, czego znieść nie mogę. Ale w Boga, jakiegoś, wierzę :] Kamiis odpowiedział(a) o 10:47 Wierzę ponieważ zostałam wychowana w katolickiej rodzinie ¯\_(ツ)_/¯ Zwyczajnie wierzenie w któregokolwiek Boga jest nieracjonalne. Wiara to kwestia wiary, nie faktów, a religia jest przydatnym zbiorem zasad i postępowań, jeśli ktoś potrzebuje takiego ukierunkowania/poczucia przynależności Zawsze tak byłam uczona to jakoś się tak utrzymało😊ps. znawcy zwierząt proszę wejdźcie na moje nowe pytanie WAŻNE alene odpowiedział(a) o 17:35 Nie wierzę, bo po prostu tego nie czuję. Nigdy nic mnie nie przekonało, że jakikolwiek bóg istnieje. Nie wierze w boga jest tyle bogów na swiecie i dla mnie to jest poprostu bajka Nie wierzę, ponieważ ten temat mnie zwyczajnie nie nie jest mi w życiu potrzebna. Wierze, nie wiem czemu od zawsze wierzyłem, może dla tego, że jest dużo dowodów na istnienie Boga wystarczy tylko dobrze poszukać. Wierzę po to żeby mieć pewność że gdy umrę to zostanie to docenione i przy okazji mam jakiś cel. Większość chrześcijańskich poglądów jest dobrych więc jest to najlepszy wybór - co prawda jest parę sprzecznych kwestii lecz nie biorę tego pod uwagę i tworzę wiarę lekko na swoich zasadach które są dobre dla to w co wierzę okaże się iluziją to po prostu umrę i nic po śmierci nie będzie a tak to mam jakiś cel Brower odpowiedział(a) o 10:24 Bokszoló odpowiedział(a) o 12:04 Wierze ponieważ przeważnie jak o coś się modlę to się spełnia Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Gdy Jezus po pewnym czasie wrócił do Kafarnaum, posłyszeli, że jest w domu. Zebrało się tyle ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę. Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk. Jezus widząc ich wiarę rzekł do paralityka: "Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy". A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w duszy: "Czemu tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, jeśli nie Bóg sam jeden?" Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: "Czemu nurtują te myśli w waszych sercach? Cóż jest łatwiej powiedzieć do paralityka: «Odpuszczają ci się twoje grzechy», czy też powiedzieć: «Wstań, weź swoje łoże i chodź»? Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów" - rzekł do paralityka: "Mówię ci: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu". On wstał, wziął zaraz swoje łoże i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga mówiąc: "Jeszcze nie widzieliśmy czegoś podobnego". Rozważanie do Ewangelii Jezus przyszedł na świat, aby odpuścić nam grzechy. I zrobił wiele, abyśmy uwierzyli, że On może to zrobić, że ma taką władzę. Mówił o tym; uzdrawiał chorych, by to potwierdzić; wreszcie umarł na krzyżu za nasze winy. A my i tak temu nie dowierzamy – nie przebaczamy sobie i innym. Dlaczego tak się dzieje? Może za mało wiemy o Jezusie. Może za mało przyglądamy się Jego miłości do nas. A może już w ogóle nie wierzymy w Miłość? „Jezus widząc ich wiarę rzekł do paralityka…” Może to była wiara nie tylko w Jezusa, ale przede wszystkim w Miłość? Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć. Co stanowi źródła tej pisowskiej drożyzny, a więc inflacji która jest już rekordowa w Europie? Powodem tej pisowskiej drożyzny jest chciwość i głupota – przekonywał podczas konwencji Platformy Obywatelskiej w Radomiu przewodniczący tej partii Donald Tusk. W Radomiu trwa konwencja Platformy Obywatelskiej, która jest podsumowaniem pierwszego roku urzędowania Donalda Tuska jako szefa partii, po jego powrocie do krajowej polityki. "Konwencja Przyszłości" ma być również zmobilizować działaczy PO przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi."Pokazujecie, gdzie jest siła, dobra wola i nadzieja na zmianę"Na początku swojego przemówienia Donald Tusk podkreślał, że blisko 6 tysięcy ludzi na hali w Radomiu to znak, że "tutaj chodzi o najważniejsze sprawy, o przyszłość naszej ojczyzny i naszych dzieci". – Kiedy patrzę na tę salę mam takie poczucie, że po tych 12 miesiącach ta fala, która wzbierała powoli, co nie było łatwe, bo żyjemy w trudnych czasach - dzisiaj jest dokładnie widoczna. Pokazujecie dziś Polsce, gdzie jest siła, gdzie jest dobra wola, gdzie jest nadzieja na zmianę! – mówił lider wspomniał o swoich ostatnich podróżach po Polsce, w czasie których odwiedził ok. 100 miejscowości. – Spotykałem na tej drodze ludzi, którzy podobnie jak wy i prawie cała Polska, są bardzo przejęci tym, co dzieje się w naszej ojczyźnie. Niektórzy są załamani, ale wierzą, że coś można zmienić – wskazał. Polityk mówił, że niektóre z osób, które spotkał są dziś obecne na sali. – Żyjemy w kraju, w którym trzeba mieć odwagę osobistą, żeby porozmawiać publicznie z liderem opozycji. I bardzo chciałem podziękować tym, którzy nie bali się ze mną spotkać – powiedział. Mówiąc o swoich rozmowach z Polakami, Donald Tuska odnosił się do sytuacji nauczycieli. Wskazywał, że zawód ten powinien być zawodem jednym z najbardziej atrakcyjnych, a stał się dziś najbardziej upokarzającym. – Jako dziadek i ojciec dobrze wiem, na czym polega dziś problem polskiej szkoły. Nie tylko upokarzające wynagrodzenia w oświacie są dziś problemem. W szkołach nie widać już stażystów – przekonywał. – Ta władza prawie w tym samym tygodniu kiedy dała sobie, ministrom, prezydentowi, premierowi podwyżki od 40 do 60 proc. w tym samym czasie powiedziała polskim nauczycielkom i nauczycielom, że mogą dostać 4 proc. podwyżki przy inflacji 16 proc. – podkreślał."Pisowska drożyzna"Duża część swojego wystąpienie lider PO poświęcił inflacji. Przytaczał dane, zgodnie z którymi 1/3 polskich rodzin musiała ograniczyć wyraźnie wydatki na podstawową żywność. – Liczby nie kłamią i oskarżają ten rząd o zbliżającą się katastrofę – mówił. Tusk wskazywał, że istotą dobrego rządu jest zapewnienie ludziom chleba dobrego i taniego oraz wody zimnej i ciepłej w kranie, a nie - jak prognozują niektórzy eksperci - chleba za 10, 20 czy 30 zł. – Co takiego się stało, na miłość Boga, że oni przez 7 lat z Polski, naprawdę kwitnącego kraju, dumy Europy, zrobili kraj, gdzie problemem staje się woda i chleb? – pytał.– Drożyzna – nie ma innej sprawy, o której dzisiaj polskie rodziny rozmawiałyby przy rodzinnym stole czy w pociągu w drodze na wakacje, jeśli kogoś jeszcze na to stać. Co jest źródłem tej drożyzny? Bo wiecie, toczy się debata teraz, czy można temu przeciwdziałać, kto jest winny. To wiadomo, ale zostawmy dowcipy na boku. Co stanowi prawdziwe źródła tej pisowskiej drożyzny? A więc tej inflacji, która w Polsce jest już właściwie rekordowa w Europie. Dlaczego u nas musi być najdrożej, co jest tego powodem? Powodem tej pisowskiej drożyzny jest chciwość i głupota – mówił przewodniczący przekonywał, że jeśli ktoś potrafił inflację "wziąć za gardło i zdusić do zera", to jego rząd. – Od momentu, kiedy utworzyłem pierwszy rząd do momentu, kiedy oddałem go pani premier Kopacz inflacja zjechała z 5 proc. do poniżej 0! Później przyszedł PiS – wskazywał."Piekło kobiet"– Jeśli macie dzieci, wnuki, wiecie co? – mówił zwracając się tym razem do ojców i dziadków przewodniczący PO. – Jeśli macie tak jak ja córkę, wnuczkę, to nie możecie na miłość Boga głosować na PiS. Oni naprawdę zgotowali piekło kobietom i oni zgotują piekło waszym córkom i wnuczkom – grzmiał. Tusk pytał retorycznie, co "panowie Kaczyński, Rydzyk, Jędraszewski wiedzą - na miłość Boga - o macierzyństwie, ojcostwie, rodzinie, seksie, łóżku". – Mówię też o tym z pełnym przekonaniem jako chrześcijanin. Ludzie, jeśli ktoś wierzy w Boga i czuje się chrześcijaninem, to może głosować na partię, która ma Mejzę, Kurskiego, w ogóle o czym my rozmawiamy? Czy można głosować na kłamstwo, złodziejstwo, pogardę, nienawiść? Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS. To jest proste jak drut – oznajmił ofertyMateriały promocyjne partnera

napisz dlaczego wierzysz w boga